Najnowsze wpisy, strona 1


paź 10 2005 sprostowanie ;)
Komentarze: 1

Hm..przeglądając komenatrze z dawien dawna mogę napisac sprostowanie...co do notki "Czwartek" tak więc jak to zostało napisane w komentarzach Redrum grał po Soku Puszcza Truskawka/Poziomka i przed dear Miss Killer ;P dzięki za komentarz ;P ach...jeszcze Zderzak musze opisac ;)

 

ithildriel : :
paź 07 2005 napisane pod wpływem Dżemu
Komentarze: 4

Spać....

 

W ostatnim czasie topię smutki w alkoholu....i stwierdzam, że na dłuższą metę to nie pomaga..bo chyba musiałabym chodzić cały czas (jak to Ktoś ładnie określił) podchmielona... Chociaż trzeba przyznac, że lubię ten stan.

 

Nie chcę chodzić do szkoły, nie chcę siedzieć w domu, nie chcę spędzać czasu sama, nie chcę pić sama, nie chcę być sama....

Kiedyś strasznie lubiłam siedzieć SAMA i rozmyslac..Hm... tylko, o czym ja wtedy myślałam, że sprawiało mi to przyjemność? Chyba podchodziłam do wszystkiego z pewnym dystansem...teraz już nie umiem:( przejmuję się wszystkim, jak jakaś idiotka:(

 

Każda myśl jeszcze bardziej mnie dobija, każde słowo, gest ze strony innych ludzi rani i zabija. Czasem mam ochotę z kimś pogadać hm...a raczej wyżalić się...Ale chyba za bardzo boję się niezrozumienia, które już niestety odczulam L Nie wiem nawet czy znalazłaby się odpowiednia osoba, która by nie wyśmiała, nie współczuła, nie pocieszała, nie doradzała, nie dodała swoich pięciu zgryźliwych groszy, tylko wysłuchała....i zrozumiała L

Nie ma, moje myśli układają się w równoważniki zdań.. I czy ktoś potrafiłby czytać pomiędzy moimi wierszami...:/

Już nigdy nie chcę się zwierzać nikomu, nie chcę być jak otwarta rana narażona na infekcję, ach te poetyckie porównania:/

 

„Tylko ja, tylko ty..” Dżem w tle, chyba jeszcze bardziej mnie dołuje. Qrcze ja tak naprawdę nic nie mam, nie mam nic do zaoferowania prócz siebie, nic więcej.... Myśl wyrwana z kontekstu, mogę bredzić. Mam wrażenie, że to, co mam pod kopułką (bądź, co bądź cos tam mam, nie mózg to cos innego) zaraz eksploduje, czuję się fatalnie, nie mogę ruszać głową, bo za bardzo boli:/

 

A dzisiaj na niebie są takie piękne gwiazdy...nie jest jeszcze tak zimno, niebo jest granatowo-czarne, doszukałam się Małego Wozu J

Leżeć na drewnianym stoliku w lesie (moje ulubione miejsce), dookoła panuje nieopisana cisza, te małe punkciki na niebie mają taki kojący wpływ, nie zamknę oczu, bo jeszcze za wcześnie na koszmary L.... spokój i kropla słonej wody odbija miliony gwiazd, pomarańczowe światło latarni...

 

„Chcę w księżycu.....księżycu tulić Cię i kochać bez pamięci...” ach ten Dżem ;P;)

__________________

 

Na zakończenie tylko chcę dodać, że na blogu piszę, to, co czuję w danej chwili, nie mam do nikogo o nic pretensji, wyrzutów etc., a to, co wyżej zostało napisane jest marną cząstką tego, co mnie dręczy, przez co jest mi smutno itd...

 

 

ithildriel : :
wrz 27 2005 Nazbierane
Komentarze: 4

Hm...mam wrażenie, że ostatnio jakoś mniej piszę niż dawniej... ;P ale pewnie to złudzenie :> ale są chyba dwa najważniejsze powody...no dobra...będę trochę bardziej rozrzutna i powiem, że może nawet trzy .... ;) 1. Nie mam czasu 2. Ostatnio wolę myślec niż przelewac to na bloga 3. Mam tyle zaległości wydarzeniowych, i mam wyrzuty sumienia, ze tego nie opisałam a piszę coś nowego ..hm...może to średnio logiczne... W każdym bądź razie ostatnio spotkałam Neophyte heh:) wiem....że mam niezły refleks, że o tym teraz piszę ;P Ale muszę przyznac, że to było dośc nieoczekiwane spotkanie, pomimo, iż wiedziałam, że ta Istota zamieszkuje tamte tereny ;) Wybiegając jeszcze wcześniej....gdyby tak cofnąc się do czwartku..;P to chyba byłam na Hardzonie:>.. Hmm...hm....(myśli intensywnie) a jednak musiałam byc, bo pamiętam, że Jaśmina miała urodziny :D Było parę znajomych, ale powiedzmy, że raczej sie z nimi nie trzymałam ;)

I dobrnęliśmy do soboty...tak..to ta pamiętna sobota, kiedy to ujrzałam Neophyte ;P  Następnie po dłuuuuugim zastanowieniu etc. znalazłam się w Dekompresji na koncercie Comy. Qrcze, fajnie było! ;P Chociaż na niektórych kwałkach bym usnęła.....ale to chyba nikomu by nie przeszkadzało :> Spotkałam kilka osób z mojej starej i nowej szkoły hmm...w toalecie damskiej...i to nie tylko koleżanki... ;P I jakby nie patrzec przez sobotę, a właściwie od soboty boli mnie gardło, głowa i męczy mnie katar....tiaa....czyżby to objawy przeziębienia?:> ;P Ale przynajmniej dzisiaj nie byłam w szkole :D hihi

I rzeczywiście człowiek uczy się przez całe życie..... teraz już wiem, że nie można spożywac alkoholu w miejscach publicznych (jakoś wcześniej się tym nie interesowałam ;P ) i że za to płaci się 100 zł kary,albo za coś innego, nie pamiętam...hmm...ale napewno jakoś to jest ze sobą powiązane ;P A także, żeby starannie stawiac piwo, bo pózniej może się wylac na plecak :/ naszczęście tylko trochę chlupnęło ;P

Chciałabym, żeby nastał już 27 październik....ach.....(rozmarzenie, błoga minka)  a to dlatego, że 28 na Anilanie będzie koncert KULTU !!!!!!! yuuppiii!!!!!! nie mogę się doczekac!!! nie mogę się doczekac?!?! to mało powiedziane! ;P narazie moge zadowolic się Normalsami, ale szkoda mi kasy...;P lubię tez zespół....co nie zmienia faktu, że szkoda mi kasy ;)

"Czekam trzeci dzień
Patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie
Czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy
Spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy
Zaczyna się dzień

Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo, że ...

Ja czekam czwarty dzień
Patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie
Czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam
Umieram dziewięć razy
Umieram stojąc w oknie
Na korytarzu

Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję ...
To przecież wiesz! "

Kult :)   I tym razem dobór tekstu nie jest przypadkowy ;)

ithildriel : :
wrz 19 2005 ***
Komentarze: 3

Notka tak na szybko, posklejana, bezładna i w ogóle prawdopodobnie niepotrzebna. Moje życie mknie do przodu w zawrotnym tempie, a ja chodze cały czas niewyspana :/ Nienawidzę próbowac normalnie funkcjonowac, kiedy mam siłę tylko na sen, ale nevermind ;)

Mam nawał prac domowych i nawet juz sporo nauki, qrcze, dla mnie wakacje jeszcze się nie skończyły...ja jeszcze nimi zyje i nie mogę się przestawic...ech...no nic...

***

Nie rozumiem tego świata, właściwie to niczego nie rozumiem i właściwie to nie wiem czy chcę, wiem, że nadużywam słowa właściwie, ale kogo to obchodzi.....

Arghh.....nie wiem po co jest wypada i należy, czasem tak niewiele trzeba, aby byc happy, a świadomośc podpowiada, że nie wypada. Qrde chrzanię to co wypada i należy, dlaczego inni też nie mogą?!

Dobra chyba poruszyłam temat, na który mogłabym napisac rozprawkę, dlatego nie dokończę, z czystego lenistwa :/

I w ogóle to czy można miec wszystko gdzieś, chciec byc szczęsliwym i chciec tego szczęścia jeszcze dla paru najbliższych osób?!

Wiem, że bredzę, ale to tez mnie nie obchodzi ;P

".....Dajesz mi słowa.
Dajesz mi wiele słów.
Czasami nawet lubię ich posłuchać;
ale przeszkadza mi, że ten sam układ zdań
pobrzmiewa w sercach setek innych kobiet.
Mówisz "na zawsze",
Mówisz mi "tylko ty".
Czasami nawet myślę, że ci wierzę;
ale nie chciałabym
Dołączyć do grona tych,
Które się pasą tylko słów wspomnieniem.
Wolałabym bez słów.
Wolałabym byś bez nich mi powiedział...
Bo słowa jawią się, niczym literek zbiór,
pozbawionych sensu i znaczenia.
Więc nie mów ani słowa.
Lepiej nie mów nic... "

Dobranoc....

ithildriel : :
wrz 14 2005 Vader etc. ;)
Komentarze: 4

Czas zrealizowac drugi priorytet...czyli opisac niedzielę, a co za tym idzie Blitzkrieg :) Zacznijmy może od godziny hm...ee...no było napewno po 16:00 ;P Dzielnie wsiadłam do tramwaju nr 3, dodam jeszcze, że umówiłam się na 17:00 i...i nie wyszło...tramwaj, którym jechałam zarył w jakiś samochód i musiałam na pieszo przedostac się na przystanek, który był w dodaktu daleko! No ale nic...bohatersko wsiadłam w kolejny tramwaj....wiedząc, że ten nie zatrzyma się dokładnie tam gdzie ja chcę... stwierdziłam, ze to nie może byc tak daleko od mojego miejsca docelowego i dam radę pokonac tą odległośc :] No i rzeczywiście dałam radę....tylko qrde to było cholernie daaaleko!! w rezultacie spóxniłam się jakieś pół godziny, za co przepraszam :( czekając na przystanku spotkaliśmy Szymona, co oznaczało, że było naprawdę późno ;P

Przed Dekompresją spotkałam osoby, z którymi umówiłam się wcześniej i to by było na tyle z mojej opowieści...;P no dobra nie cieszcie się, że juz koniec...zartowałam ;P ;) Hm..a chyba nie wspomniałam na co w ogóle sie wybrałam...;) tak więc wybrałam się do Dekompresji na godz.18:30 na Blitzkrieg 3, grające zespoły to: (nawet podam w kolejności ;P ..no dobra przepisuję z jakże poręcznego biletu..) 1. Lost Soul 2. Anorexia Nervosa (myślałam,że tez zespół będzie najbardziej lipny...ponieważ go wcześniej  nie słyszałam, jednak okazało się coś zupełnie innego, w sumie to naszczęście...;P ) 3. Rotting Christ i 4. Vader :)

Weszlismy do środka....(brzmi mrocznie? ;P ), poczym dowiedzieliśmy się, że do 21:00 nie można wychodzic..aaa!!! ;P W sumie to te parę godzinek strasznie szybko mi minęło....hm...albo byłam z Bartkiem albo w toalecie...(bez Bartka...tak dla ścisłosci ;P ). Następnie zrobiliśmy..chyba już rytualne kółko wokól dekompresji...zahaczając o sklep (ale to taka częśc rytualu) i kupując Tyskie [a to taka druga częśc rytualu ;) ]. Wrócilismy, kiedy na scenie był już Vader. I podsumowując było b.fajnie, dzęki Pewnej Osobie ;) Tylko szkoda, ze tak jakoś krótko było, no ale przynajmniej dzięki temu był jeszcze czas,aby zmienic rytualną trasę na plac zabaw ;P na którym zresztą moim zdaniem było miło :)

A od niedzieli tęsknie buu....

Ktoś mi będzie musiał to wynagrodzic....cierpienia tego tygodnia ;P ;)

 

ithildriel : :