Archiwum sierpień 2005


sie 23 2005 Krzyk kamieni
Komentarze: 4

Aightt....już dawno jestem po obozie a jakoś nie mogę się zebrac, aby napisac notkę dotyczącą wyjazdu, właściwie to nawet po obozie tez sporo się wydarzylo...no załóżmy, że sporo...;P Niedługo nadrobię zaległości...qrde...mówię tak od kilku ładnych dni..heh i nie widac rezultatu mych słów ;P ;) To może powiem co robiłam dzisiaj...dzisiaj najpierw nie mogłam się doczekac spotkania...a później było mi smutno, ponieważ spotkanie nie wypaliło...więc aby się wyżyc i troszeczkę odreagowac...a że nie miałam znajomych przy sobie...ani katany...i w ogóle to zero jakichkolwiek narzędzi oprócz odkurzacza....to zgadnijcie co zrobiłam...;P  (chwila napięcia......napięcie dalej rośnie......punk kulminacyjny....eee....ups...zapomniałam...) a teraz poważnie...pewnie zdaniem niektórych (w sumie to dokładniej myślę o jednej osobie ;P ) będę szerzy herezję....no ale trudno! SPRZĄTAŁAM ;) hihi. Później słuchałam muzyki celtyckiej i wrócił mi dobry humor, niestety niezagościł na długo....jak jeden głupi sms..może popsuc wszystko....:( No i znowu jest tak trochę a nawet bardziej niż trochę buu....

Ostatnio mój ulubiony tekst (dziwne, że płyta nie zdarla się w tym miejscu ;P ) Hunter - Krzyk kamieni z płytki T.E.L.I...

"......czekając na lot do nieba zbierając okruchy chleba..stoisz bezradnie, patrząc w mur, za którym nic już nie ma...a kiedy wylecisz z nieba...stacja końcowa Ziemia...."

Chyba najbardziej lubię "(...)stoisz bezradnie, patrząc w mur, za którym nic już nie ma...(...)" Hmm..kończę, bo zaczynam smęcic..;)

ithildriel : :
sie 03 2005 A teraz w Beskidy ;)
Komentarze: 4

Aj...przez brak czasu nie opisalam wielu....hmm...ciekawych chwil z mojego marnego życia ;P które w ostatnim czasie mialy miejsce. No ale trudno....co bylo, nie wróci już więcej...wątpię, abym po wyjeździe je pamiętala ;P Wczoraj biegalam nerwowo po galerii...tylko po galerii?! qrcze bylam zmuszona przemieszczać się z jednego końca Łodzi w drugi! :/ ;P no tak..trochę późno zabralam się za zakupy obozowe..;) Wyjeżdzam dzisiaj o 12:15, a moje skarpetki jeszcze się suszą..qrcze...mam dziwne przeczucie, że to źle....:/ Hmm...zapakowalam się w siedemdziesięcio litrowy plecak :D no dobra...nie jest kompletnie dopchany, ale jakoś w Tatrach mialam mniejszy... Ogólnie rzecz biorąc gdybym miala chodzic po górach z dużym plecakiem nie bralabym żelu pod prysznic, pianki do mycia twarzy, mydla, a tylko mydlo no i kilkudziesięciu rodzajów kremu  i chyba tez butów wzięlabym mniej ;P ale że rzeczy będą na miejscu to co mi szkodzi zaszaleć ;P ;) (sama siebie nie poznaję...).

By the way...tak z innej bajki.. wczoraj podczas mycia ząbków doszlam do wniosku, że moim ulubionym przedmiotem (qrcze, proszę sie nie śmiać ;P ) jest agrafka :) tak, tak..wlaśnie mala, niepozorna agrafka....potrafi ukluć ..chyba oddaje moją naturę ;P poza tym ma mnóstwo zastosowań :P no ja wprawdzie nie mam chyba aż tylu zastosowań, ale to się pominie ;P ;)

No nic...zakladam glany, chustkę na glowę i koraliki i lecem zaraz :) Obóz z Adamem i Szymonem w Beskidach....dobrze, że tam nie ma przepaści...hmm...a może nawet trochę szkoda :] Wracam prawdopodobnie 14 sierpnia....trzymajcie siem!! ;) pozdrawiam!

ithildriel : :
sie 01 2005 konkretnie ;P
Komentarze: 2

Wlasnie widzisz przed sobą konkretną notkę stworzoną specjalnie dla Pana, który wrócil z Pietryny ;P hehe..o to chodzilo? ;P

ithildriel : :