Komentarze: 0
Rzecz w tym, że jeszcze nigdy i w nikim nie bylam tak zakochana jak teraz. Nie wiem...pewnie kiedyś może bym pokochala kogoś innego tak bardzo, ale jak narazie nie mogę sobie tego wyobrazić. Świat mi się zaczyna i kończy na nim :( Problem w tym, że będąc w towarzystwie innego chlopaka, jakoś nie umiem być szczęśliwa, myślę o nim.... no i lzy same plyną do oczu. Bo wybiegając w przeszlość zwykle przypominają się mile chwile no i buu....wszystko wiążę z nim :( Wkurza mnie, że jak jemu coś nie pasuje to milczy i mam się sama domyslić o co chodzi, czy to nie jest dziecinne?! dziecinne...to tak po wielu przemyśleniach moich i jeszcze jednej osoby;) o sto razy wolalabym, żeby gdy coś go dręczy powiedzial mi to wprost....Nawet do mnie nie napisze znad morza jednego glupiego smska, poprzednim razem jak zwykle poddalam się i to ja pierwsza napisalam, ale teraz pomóżcie mi wytrwać...w...(ale to glupio brzmi ;P ) w nie pisaniu smsów ;)
Przynajmniej wczoraj dla poprawienia humoru bylam na zakupach;) wczoraj to pomoglo, ale chyba bym zbankrutowala jakbym miala sobie codziennie tak humor poprawiać ;) może są jakieś inne sposoby?! ;)
"A kiedy odejdziesz na ranem
Oczy bezsenne będą bardzo boleć
Wtedy zobaczę zdjęty sznur
Zdjęty sznur od firanek
I otwartą brzytwe na stole
Dlaczego pukasz do okien nocą
Nie wiem dlaczego
Nie wiem po co.... "
Jak zwykle (ostatnio) Pidzamka i "Nocny gość".