Komentarze: 3
Wrrr....i buu....chyba nie mam nastroju na pisanie... W każdym bądź razie....Niech Ktoś nie będzie smutny, zly etc...pewnie i tak się nic nie zmieni....Niech ten Ktoś sam oceni czy to dobrze czy źle....ja się nie wypowiadam...bo....nie wiem :(
By the way....chyba "Fade to black" (ponownie) Metalliki oddaje najlepiej mój nastrój....i ta gitara na początku....ach....;) (a mialam już nie zamieszczać tekstów Metalliki, tylko promować na blogu jakieś mniej znane zespoly..no ale cóż....nie wyszlo ;P )
"Life it seems, will fade away
Drifting further every day
Getting lost within myself
Nothing matters no one else
I have lost the will to live
Simply nothing more to give
There is nothing more for me
Need the end to set me free
Things are not what they used to be
Missing one inside of me
Deathly lost, this can't be real
Cannot stand this hell I feel
Emptiness is filing me
To the point of agony
Growing darkness taking dawn
I was me, but now He's gone
No one but me can save myself, but it to late
Now I can't think, think why I should even try
Yesterday seems as though it never existed
Death Greets me warm, now I will just say good-bye"
By the way2...dzisiaj byla taka sytuacja....z Szymonem spotkaliśmy kolegę, który chodzil kiedyś do naszej szkoly (bez nazwisk;P ) idziemy, idziemy (nie liczę juz bluzg, jakie padly, bynajmniej nie z ust moich, ani Szymona), poczym nagle nasz kolega pokazuje jakiś bazgrol na sygnalizacji świetlnej oznajmiając triumfalnym tonem coś w deseń "Patrzcie, ja to narysowalem"....grrrr.....litości!!!! Zachowanie na poziomie pospolitego dresa!!! Nienawidzę ludzi, którzy bazgrzą, żeby...hmm....no wlaśnie..żeby co? ja jakoś nie dopatruję w tym sensu...:/