cze 17 2005

Happysad ;)


Komentarze: 4

Yuppiii!!!!Nareszcie koniec nauki, oceny wystawione, prawie wszystko zalatwione....ach...czyż to nie piękne? (nie poznaje sama siebie, że to piszę;P ) Poza tym w szkole jest niesamowicie nudno...heh..;P ....na każdej lekcji oglądac film...idzie się pochlastać..chociaz nie powinnam narzekać, bo przynajmniej nie trzeba się uczyć;) Najchętniej siedzialabym w domu....to jest coś o czym marzę od dawna...z jakąś dobrą książką zaszyć się w pokoju w wygodnym fotelu z kawą przy boku;) i bynajmniej nie po, to by nie usnąć przy książce;P

Ludzie narzekają na pogodę...a mi się podoba;) Zresztą lubię każdą pogodę (no chyba, że wcześniej sobie coś zaplanowalam i pogoda wszystko psuje, ale i tu są wyjątki od reguly;P ) Bo po pierwsze, jest taka pogoda w sam raz na rozwalenie się na lóżku i wtulenie w ukochaną osobę (tak, wiem, że trzeba ją mieć;P ), jakaś Metallika czy Iron Maiden  (te kawalki bardziej nastrojowe) czy jakiś wolny utwór Tool w tle ;P pochmurno i deszczowo:] Minusy są takie..w sumie to jest jeden minus..że owa osoba (albo ja) może usnąć...;P , chociaż z drugiej strony czy to nie fajne uczucie patrząć na takie zjawisko;) Po drugie...spacery w deszczu:] (pomijam już tu fakt, iż moje wlosy przybierają jakieś poskręcane ksztalty, no ale nie ma rzeczy bez poświęceń;P ) Hm...chyba najfajniej jest kiedy napotka się na oberwanie chmury:] Ciuchy przyklejone, a później w domku trzeba odklejać (bez podtekstów;P ).

Pomimo bólu glowy, zęba ;P kompletnie popsutego humoru dzisiaj spędzilam milo dzien;) Może niekoniecznie tak jak to wyżej opisalam, ale niech to pozostanie tajemnicą ;) I co najważniejsze kupilam w końcu bilet między innymi na Come:]

By the way....nienawidzę wersji koncertowych !!!!! taka luźna myśl...związana z tym, że nie lubię koncertówek Tool i Iron Maiden, bo ja tesh bym chciala tam być!!!wwwrrrr!!;P

P.S. Nienawidzę też być porównywana do innych osób (dziewczyn).

"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze... "

W sumie coś bardziej happy..;) "Zanim pójdę" Happysad;)

ithildriel : :
ola
21 czerwca 2005, 19:24
wlasnie, ja np. ide z tata... z nim sie fajnie chodzi i na koncerty. natalia ma jak zawsze racje. nareszcie koniec. pozdrowienia.
20 czerwca 2005, 21:29
mnie też samej by nie puscili;) musisz skolowac sobie odpowiednie towarzystwo:] zresztą ode mnie idzie chyba polowa klasy do dekompresji ;)
Eriu
20 czerwca 2005, 18:36
To leżenie z Toolem w tle to z pewnością byłoby mrocznie :>. Jestem w sumie ciekawa co masz na myśli mówiąc \"ciekawa książka\":).
Bonduelle
19 czerwca 2005, 22:34
Huh, też chcę na Happysada, ale biorąc pod uwagę fakt, że na konertach nie bywam, to już widzę, jak mnie samą puszczają :> Rodziców jeszcze nie przyzwyczaiłam do myśli, że mnie pociągają takie rzeczy *lol*

Dodaj komentarz