lip 08 2005

cd .......


Komentarze: 4

Doszlam do wniosku, że lubię poslugiwać się tekstami piosenek, bo wyrażają to, co czuję i czego ja nie umiem ubrać w slowa tak ladnie i czasem subtelnie a czasem wręcz dobitnie.....np. Happysad - "Wszystko jedno" :

"A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "sto lat! sto lat!" " No ale nie jest i świat się kurczy nam....No cóż to byl dobry przyklad..heh... :/

Qrwa! Wczoraj w deko, fakt, że się poplakalam przy Nothing Else Matters, wow..... chyba pierwszy raz przyznaje się publicznie, że plakalam, chociaż to raczej nie powód do dumy :( ale widząc te wszystkie pary tulące się do siebie, a czując na moich plecach zimny mur, a nie czyjeś cieple, tulące, gladzące moje wlosy ręce trudno bylo wytrzymac... Jasne, że moglam skorzystać z jakże "kuszącej"propozycji jakiegos pierwszego lepszego chlopaka, ale ja chcialam z Nim....tylko z Nim....:( chociaż dzielnie się powstrzymywalam od placzu, to klucie w gardle...ale mimo wszystko wytarlam oczy i podeszlam...w końcu nie mam zamiaru przesiedzieć jednej z moich ulubionych wolnych piosenek, jesli nie ulubionej, no tak...wszystko bardzo fajnie :( "nie placz". I to już nie bylo to....tanczylam z nim i myslalam, kiedy tylko stąd wyjdziemy, wlączę jakąś muzykę, usiądę na lóżku i się rozplacze. Rozplacze za caloksztalt dzisiejdzego okazanego uczucia :( Następną piosenkę spędzilam w objęciach jakiegoś 22-letniego gościa... :( dziwne...nawet się wtedy już nie zawahalam..."tak, jasne"  i gadaliśmy "w najlepsze" :( Chyba musialam odreagować, że sie zgodzilam... Później On zachowal sie jak zwykle (wrr....) no czyli obrazil się na mnie jakby nie bylo. Ja też czasem chcę trochę czulości, żeby mnie ktos mocno przytulil i wyszeptal, ze mnie kocha :(

A dzisiaj....hmm...parę tekstów niby na żarty, ale jednak nie chcialam tego slyszeć, mam okropnego siniaka na ręce po pogo i...wersja Jego jak go zarobilam chyba mnie lekko wkurzyla :/ A później nic..tylko milczenie...a jednak mialam ochotę rozladować atmosferę, ale nie, uparlam się, zawsze ja wyciągam pierwsza rękę na zgodę (nie licząc jednego przypadku) i jeśli mu niezależy to trudno...no jasne..."to trudno" heh...chyba sama nie wiem do końca co piszę.... Nie jest jak dawniej... :( slucham Pidzamy marchefki....ech..przywoluje mile pociągowe wspomnienia,  Bulgarskie centrum....calą noc to lecialo u Szymona na dzialce, kiedy po raz pierwszy wtulilam się w Niego ;) Danzig, Moby, Nirvana, System  tia...to chyba też lecialo w nocy, kiedy zasypialam razem z Nim ;) Chyba, wlasnie zaczęlam żalować, że nie slucham hip hopu heh;)  Nie wiem czy dobrze zrobilam pisząc to wszystko, ale musialam się wyżalic..kończę, bo nie jestem pewna czy moja klawiatura jest odporna na nadmiar slonej wody;)

ithildriel : :
09 lipca 2005, 19:00
kochanie,nie znam tej sytuacji..,coś się do mnie nie odzywasz :>...ale także rozumiem,że teksty,które (trzeba przyznać ze smutkiem) napisał ktoś mądrzejszy niż my, wyrażają więcej niż niektóre \"zwykłe\" słowa. Więc też odpowiem tekstem...
\"Powiedz mi, o co Ci w ogóle chodzi
Powiedz mi,po co Ci te kombinacje
Nie musimy się katować
Nienormalną sytuacją
Nauczymy się kochać
Przestaniemy się bać
Wszystko stanie się muzyką
Stanie się- to co ma się stać
To co czujesz...to co wiesz
Powiedz mi, po co nam są słowa
Powiedz mi, po co Ci te gesty
Powiedz mi,po co nam rozmowa
Jest już tylko, to co jest
Więc nie pytaj o nic
I nic nie mów więcej
Płonie ogień
Płonie w każdych sercach\"
...
Całuję gorąco
Mage
09 lipca 2005, 00:22
dzieki za komenta:) ja chodziłam happy prawie happy no dobra-kompletnie zniszczona przez ostatni rok mimo iz byłam z kimś kogo kochałam:) a co do woodstocku-kasa też nei bedzie Ci potrzebna,chyba że na bilet:)i nie dygaj-świetna imprezka:D:D(tak tak słuchaj specjalistki az raz byłam:P) jak oś to kliknij do mnie na gadu- 2760015:) no to ja lece zapalić szafranowe kadzidełka i na fajeczke:)
Mage
08 lipca 2005, 23:46
to jeszcze raz ja:)pytasz co wziąśc na woodstock?:) już Ci mówie-weź opakowanie od śpiwora naładuj tam alkoholu ile wlezie i tyle:Dmożesz wziaść jeszcze coś do jedzenia jak zostanie miejsce ale ogólnie przeżyjesz:)zarełkiem zawsze sie ktoś podzieli a na alkohol nigdy nie ma kasy:)śpiwór Ci też niepotrzebny bo zawsze ktoś Cie przygarnie:)i nie zapomnij szczoteczki do zebów i butów na szpilkach:Pbaw sie dobrze za mnie i za siebie:)bo ja niestety w tym roku nie jade buu;(;(
Mage
08 lipca 2005, 23:40
nie płakaj:)nie warto..wiem że łatwo powiedzieć,tym bardziej że chwilowo(jak okrutnie prawdziwie brzmi to słowo:/) jestem szczęśliwa,ale coś Ci powiem:)czasami lepiej być samemu niż nawet być w związku z kimś kogo sie kocha..czasami zwiazek z osoba która jest dla Ciebie najważniejsza na swiecie jest bardziej wyniszczajacy niż samotność..coś o tym wiem.i na doła też słuchałam marchefki:)P

Dodaj komentarz